To, że uwielbiam zupy to każdy Nasz czytelnik już wie. To, że kocham powracać w swych przepisach do smaków dzieciństwa, czyli głównie kuchni mamy i babci też nie jest tajemnicą, więc i tym razem stawiam na tradycję i przedstawiam Wam barszcz czerwony zabielany z jajkiem i ziemniakami. Kojarzy mi się on nie tylko z rodzinnym domem, ale i Panią Stasią ze szkolnej stołówki :) Och co to była za kobieta !!!
Wersja "zabielana" dzięki dodatkom z warzyw i ziemniaków jest bardziej treściwa niż tradycyjny barszcz czerwony. Po zjedzeniu barszczu w tej wersji w Naszych brzuszkach nie będzie już miejsca na nic innego - (no może mały, poobiedni deser) dlatego bez wątpienia możemy podawać go jako danie główne. Zachęcam do spróbowania :)
Wersja "zabielana" dzięki dodatkom z warzyw i ziemniaków jest bardziej treściwa niż tradycyjny barszcz czerwony. Po zjedzeniu barszczu w tej wersji w Naszych brzuszkach nie będzie już miejsca na nic innego - (no może mały, poobiedni deser) dlatego bez wątpienia możemy podawać go jako danie główne. Zachęcam do spróbowania :)
Składniki:
- włoszczyzna
- 600g mięsa wołowego z kością (szponder, mostek)
- 1 kg buraków średniej wielkości
- 250-300ml koncentratu barszczu (np.KRAKUS)
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 cebule
- ziele angielskie i liście laurowe
- koperek lub natka pietruszki
- 150ml kwaśnej śmietany
- 2 łyżki masła
- szczypta cukru
- ocet winny lub sok z 1/2 cytryny
- pieprz ziołowy
- pieprz czarny i sól
- 1/2 kg ziemniaków
- 2 jajka
Wykonanie:
Mięso umyć i zalać zimną wodą. Postawić na gazie i zagotować. Zmniejszyć ogień. Buraki i warzywa obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Dodać do wywaru, wlać odrobinę octu lub soku z cytryny i gotować na wolnym ogniu.(Ocet sprawi, że buraki nie stracą koloru a wywar będzie mocno czerwony!) Dodać ziele angielskie, liście laurowe i lekko "rozbity - roztarty" dłonią czosnek.
W razie potrzeby łyżką cedzakową zebrać tworzącą się pianę.
W razie potrzeby łyżką cedzakową zebrać tworzącą się pianę.
(RADA: zabarwienia z buraków trudno usunąć z rąk, wiec proponuję obierać je w rękawiczkach lub umyć dłonie w wodzie z dodatkiem soku z cytryny. Można użyć też kwasku cytrynowego lub sody oczyszczonej. Przebarwienia powinny zniknąć :) ) Cebulę obieramy, kroimy w kosteczkę lub krążki i podsmażamy na maśle. Dodajemy do barszczu. Gdy buraki i pozostałe warzywa zrobią się już miękkie wyjmujemy je za pomocą łyżki cedzakowej lub małego sitka, przelewamy zimną wodą i kroimy w bardzo cienkie talarki lub ścieramy na tarce o grubych oczkach. Ponownie wrzucamy do wywaru. Gotować przez kolejne 3-5 minut. Zmniejszyć ogień i wlać kwas buraczany oraz uzupełnić wodą tak, aby zwiększyć objętość do około 2 litrów. Doprawić pieprzem, solą, sokiem z cytryny i szczyptą cukru. Podgrzać prawie do wrzenia, ale już nie gotować. Śmietanę zahartować z chochelką gorącego wywaru i wlać do barszczu. Zamieszać, doprowadzić do wrzenia i od razu zdjąć z ognia.
Barszcz jest pyszny zarówno z samymi ziemniakami z masłem i cebulką, jak i jajkiem ugotowanym na twardo i przekrojonym na pół lub w ćwiartkę. Przed podaniem barszcz przyozdobić koperkiem lub pietruszką. Mniami.
Smacznego - Marzena