Czy jest wśród Was ktoś, kto nigdy nie spróbował "szczecińskiego smakołyku" :-) Hmm - Chyba nie. Dzisiejszym paprykarzom w sklepach wiele brakuje do tamtych sprzed lat (lat 90-tych, lat mojego dzieciństwa). Doskonale pamiętam te puszeczki i dlatego postanowiłam odzwierciedlić ich smak przygotowując paprykarz samodzielnie. Potrzebujemy jedynie chęci , kilku chwil i gotowe.
Składniki:
- 1 duża makrela wędzona
- 1 woreczek ryżu
- 1 cebula
- 1-2 marchewki
- 2-3 ząbki czosnku
- słoiczek przecieru pomidorowego
- 2-3 liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- papryka ostra i słodka
- odrobina chilli
- sól, pieprz i szczypta cukru do smaku
- oliwa do smażenia
- 1/2 szkl wody do podlania

Wykonanie:
Ryż ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzie. Na rozgrzanej oliwie podsmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulę i czosnek. Po chwili dodać paprykę słodką i ostrą oraz ziele angielskie i liście laurowe. Dusić mieszając od czasu do czasu, by nic nie przypalić :-) Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach i połączyć z pozostałymi składnikami. Całość podlać wodą, dodać przecier pomidorowy, przyprawy i dusić na niewielkim ogniu przez kolejne 15 min. Zestawić z ognia. W międzyczasie oczyścić makrelę z ości. Do lekko przestudzonych warzyw dodać ryż, makrelę i dusić jeszcze przez chwilę. W razie konieczności doprawić do smaku. Znakomicie smakuje z kromką chleba. Mniami
Polecam Marzena